Kwiat trupi, zwany także lilią trupią i raflezją, swoją nazwę zawdzięcza zapachowi, a dokładniej smrodowi. Sam rodzaj obejmuje 12 gatunków „krewnych”, wśród których najbardziej znana jest lilia Arnoldi (Arnoldii).
Trupi kwiat nie jest w stanie syntetyzować potrzebnych mu substancji organicznych, dlatego niczym wampir czerpie soki od innych. Rafflesia wybrała winorośl z rodzaju Tetrastigma (winogrona) jako dawcę. Nasiona martwej lilii, które spadły na liany, kiełkują i wypuszczając sadzonki odrostów, dosłownie wbijają się w roślinę żywicielską.
Trupi kwiat rośnie powoli: kora winorośli, pod którą rozwija się ziarno, pęcznieje dopiero po półtora roku, w wyniku czego powstaje pączek, który dojrzewa przez kolejne dziewięć miesięcy (przyszły pączek). Następnie, siedząc tuż na gołej ziemi, rozkwita ogromny kwiat o barwie czerwonej cegły. Rafflezja, przypominająca kolorem i zapachem rozkładające się mięso, przyciąga wiele much (również je zapylają). Jajnik rozwija się przez kolejne siedem miesięcy. Owoc zawiera do 4 000 000 nasion.
Kwiat zwłok rozmnaża się przy pomocy dużych zwierząt (zwykle słoni), które miażdżąc owoce podczas chodzenia, niosą nasiona. Jednak tylko nieliczne wykiełkują i będą kontynuować tak długi cykl.
Świat dowiedział się o raflezji dzięki oficerowi Stamfordowi Rafflesowi i botanikowi Josephowi Arnoldowi, którzy odkryli ją na około. Sumatra. Gdy trupi kwiat zakwitł, zmierzono go i sporządzono pierwszy opis, podając dość piękną nazwę, którą nosi do dziś. Nawiasem mówiąc, miejscowi (Indonezyjczycy) nazywali to „bunga patma”, co w ich języku oznacza „kwiat lotosu”. Zgadzam się, też piękna nazwa.
Więzy pokrewieństwa, podobnie jak pochodzenie w ogóle, przez długi czas pozostawały tajemnicą. Prowadząc pasożytniczy tryb życia, trupi kwiat stracił łodygę, liście i korzenie. Utracono również zdolność do fotosyntezy. Roślina stała się kępami i rozgałęzionymi pasmami komórek, które przenikają ciało rośliny żywicielskiej.
Do dyspozycji botaników praktycznie nie pozostały żadne znaki morfologiczne wskazujące na jakąkolwiek grupę roślin dwuliściennych, do których teoretycznie należała ta niesamowita raflezja. Sam kwiat był jedynym organem, który przetrwał, ale był też tak przerośnięty, tak wyspecjalizowany (czyli specyficzny i niepowtarzalny sposób zapylania) i zmodyfikowany, że nie można było określić miejsca lilii zwłok w świecie roślin. Pomóc w tym może tylko filogenetyka molekularna (sekwencja nukleotydów DNA). Ale równieżtutaj pojawiło się wiele trudności. Okazało się, że zachodzi wymiana genów (pozioma) między kwiatem ze zwłok a rośliną żywicielską, więc analiza genów dała bardzo sprzeczne wyniki. Postanowiliśmy zatrzymać się nad faktem, że raflezja należy do Malpighiales - ogromnej grupy dwuliściennych, w tym wielu rodzin. Jednak pozycja taksonomiczna tej dziwnej rośliny nawiedzała amerykańskich botaników i biologów molekularnych. Postanowili podjąć się badania na dużą skalę. Długa i trudna praca doprowadziła do wniosku: Rafflesia należy do rodziny Euphorbiaceae. Jednak sama struktura zaprzeczyła temu związkowi. Tak, a kwiaty euforbii są małe. Autorzy badania są zgodni: średnica kwiatu wzrosła kilkadziesiąt razy! Wyobraź sobie - waga trupio lilii może osiągnąć 75 kg przy wzroście ponad trzech metrów! Wyjątkowość rośliny przyciągnęła uwagę ogrodów botanicznych na całym świecie. Oczywiście stworzenie warunków do wzrostu i reprodukcji Amorphophallus (inna nazwa) jest dość trudne, ale niektórzy botanicy wciąż robią postępy. Na przykład taki trupi kwiat kwitł w Belgii w mieście Meise. Według pracowników ogrodu botanicznego jego długość wynosi nieco mniej niż dwa i pół metra, a przybliżona waga to 50 kg.