Wśród hodowców kwiatów pielęgnujących swoje przydomowe ogrody hydrożel do roślin stał się ostatnio bardzo popularny. Ludzie zaczęli go używać z podekscytowaniem, jak mówią, na prawo i lewo, starając się, aby ich parapety były nie tylko zielone i żywe, ale także jasne i eleganckie. I wielu było nieprzyjemnie rozczarowanych i często złych na hydrożel dla roślin - recenzje, początkowo prawie entuzjastyczne, stopniowo zmieniały się w szczerze negatywne. Ale czy to tylko know-how jest winne? Spróbujmy to rozgryźć.
Co to jest hydrożel?
Szeroko nagłośniona innowacja występuje w postaci granulek (czasem proszku), które są sprzedawane w opakowaniach i suchych. Sam hydrożel do roślin domowych jest polimerem, który może aktywnie wchłaniać wodę, jednocześnie zwiększając swój rozmiar kilkadziesiąt razy. Jego gram pochłania średnio około szklanki wilgoci. Jednocześnie tworzy żel, który może nawadniać korzenie roślin. Większość ludzi myśli, że hydrożel do wnętrzrośliny muszą być ozdobione kulkami. To złudzenie: początkowo planuje się, że będzie bezforemny. Swoją drogą, właśnie ten jest wygodny do wmieszania w glebę - w tej postaci lepiej rozprowadza się w glebie.
Po co to było?
Ktokolwiek wynalazł hydrożel dla roślin, postawił sobie za cel zapewnienie im stałego źródła wody pomiędzy podlewaniami. Chodzi o to, aby spęcznione wodą granulki wymieszać z glebą, w której sadzone są rośliny. W ciągu dwóch do trzech tygodni, w zależności od siły i rozwoju systemu korzeniowego, korzenie kiełkują w granulki i mają możliwość skonsumowania „zmagazynowanej” w nich wody bez czekania na kolejne podlewanie. Zaletą posiadania hydrożelu w ziemi jest również to, że podczas nawadniania jest ponownie nasycony wilgocią i zatrzymuje ją w sobie. Cała woda, która zwykle spływa przez otwory drenażowe, pozostaje dostępna dla kwiatów. Co więcej, jeśli karmisz pellet nie czystą wodą, ale rozpuszczonymi w niej nawozami, Twoje zielone zwierzaki otrzymają je w całości. Nie będzie strat z powodu tego samego spływu: hydrożel do roślin domowych utrzyma opatrunek wraz z wodą. Ponadto ich korzenie nie gniją z podmokłej gleby: cały nadmiar wchłonie granulki, a kwiaty będą pobierać z nich wodę w razie potrzeby.
Planowane użycie
Założono, że tak użyteczna innowacja znajdzie szerokie zastosowanie nawet w rolnictwie. W rzeczywistości był przeznaczony dla niego. Przewiduje się nawet możliwe zimowe mrozy- w żaden sposób nie wpływa na „dodatek”: po rozmrożeniu gleby kapsułki wracają do stanu „roboczego”. Ale jak dotąd hydrożel do roślin opanowali głównie miłośnicy kwiaciarstwa wewnętrznego. Prawidłowe jest stosowanie go w następujący sposób: wymieszaj go z glebą - i zapomnij o tym na pięć lat. Jedyne, co pozostaje do zrobienia, to obserwacja oddziałów przez pierwszy miesiąc i obliczenie nowego reżimu nawadniania. Podczas stosowania hydrożel będzie wielokrotnie wchłaniał wodę i oddawał ją roślinom. A pod koniec wyznaczonego czasu po prostu rozłoży się na dwutlenek węgla, wodę i amon - bez obcej chemii.
Różnica między hydrożelem a glebą wodną
Więc dlaczego tak użyteczny wynalazek wywołał tyle negatywności? Winni za to przede wszystkim twórcy reklamy i sprytni spekulanci na sławę. Zdając sobie sprawę, że przezroczyste marmury są bardzo poszukiwane w aranżacji wnętrz, niektórzy producenci zaczęli produkować upiększającą alternatywę dla hydrożelu o nazwie aqua soil. Dla większej atrakcyjności zaczęto nawet produkować go w kolorze iw postaci różnych figur - piramid, kul, gwiazd itp. Nie nadaje się do dodawania do gruntu i nie rozkłada się w nim z czasem. Jednocześnie firmy reklamowe przypisywały mu wagę hydrożelu i przypisywały dodatkowe, niezwykłe zdolności: nasiona mogą kiełkować, a ziemia wcale nie jest potrzebna. W rezultacie naiwny konsument myli glebę wodną i hydrożel z roślinami. Recenzje, odpowiednio, stają się wyjątkowo negatywne z powodu zniszczonych kwiatów. Są jednak bardziej związane zgleba wodna, która wyjątkowo słabo zatrzymuje wilgoć, a dzięki niskiej jakości barwnikom szybko nabiera nieprzyjemnego zapachu.
Aplikacja projektowa
Nie można kategorycznie stwierdzić, że innowacja w czystej postaci nie jest już odpowiednia dla zawartej w niej zawartości kwiatów. Jednak lista gatunków, które mogą w nim przetrwać, jest bardzo krótka. Miłośnicy domowych kwiatów odkryli, że bambus nadaje się jako siedlisko hydrożeli roślinnych. W rzeczywistości żyje w naturalnych warunkach w wodzie, więc z powodzeniem przeżywa w hydrożelu. Reszta kwiatów potrzebuje ziemi, więc umieszczenie ich w szklanym pojemniku, gdzie wlewa się tylko piękny kolorowy hydrożel dla roślin, oznacza jedynie opóźnienie ich śmierci. Twoi zieloni przyjaciele przeżyją na wodzie chwilę, ale nie za długo. Jednak wynalazek ten nie zawiera niezbędnego pożywienia i nie stymuluje wzrostu i rozwoju roślin. Nawet bambus trzeba będzie karmić, rozpuszczając niezbędne nawozy w wodzie.
Wady hydrożelu
Oprócz tego, że nie nadaje się do uprawy kwiatów, hydrożel do roślin bezglebowych ma dodatkowe wady.
- Górna warstwa balonów wysycha w powietrzu.
- Kapsułki pleśnią od wody stojącej na dnie pojemnika. W mieszaninie z glebą obie te wady są nieobecne: cyrkulacja wody i powietrza wystarcza, aby uniknąć takich problemów. W efekcie ten sam bambus trzeba okresowo wyjmować z naczynia i myć kulkibieżąca woda.
- Hydrożel do roślin niektórych producentów bez gleby ze stałego nadmiaru wody zaczyna się rozprzestrzeniać i zamienia w nieprzyjemny bałagan, tracąc swoje właściwości.
Jednym słowem, lepiej zlitować się nad swoimi nasadzeniami i ograniczyć się do zalecanego użycia, ponieważ stosowanie hydrożelu do roślin w czystej postaci oznacza zmarnowanie go i zniszczenie Twojego „ogrodu”. Wystarczy umieścić kwiaty cięte w kolorowe kulki - bukiet utrzyma się w nich dłużej niż w wodzie, a będziesz miał czas na podziwianie jasnej kompozycji.
Dodatkowe ostrzeżenia
Producenci twierdzą, że hydrożel dla roślin jest całkowicie nieszkodliwy. Wielu rodziców kupuje go nawet nie na kwiaty, ale jako zabawkę dla swojego dziecka. Zastanów się, czy warto to robić: polimer zawiera akrylamid, który jest uważany za neurotoksynę. Ponadto, według niektórych doniesień, zwierzęta doświadczalne zachorowały na raka wywołanego akryloamidem. To naprawdę nie szkodzi roślinom (w każdym razie zmieszane z glebą). Ale dziecko może sobie poradzić z innymi zabawkami.
Jeśli nadal decydujesz się posadzić przynajmniej ten sam bambus w eleganckim kolorowym hydrożelu dla roślin, wybierz miejsce, w którym słońce nie jest zbyt jasne. Po pierwsze, kulki dość szybko znikają z jego promieni. Po drugie, w ich obecności woda dość szybko zaczyna zielenieć i nabiera ostrego, nieprzyjemnego zapachu.
Nasiona
W niektórych instrukcjachpisze, jak wygodny dla roślin jest hydrożel do kiełkowania materiału siewnego – stosowanie go wydaje się gwarantować stuprocentowe kiełkowanie. Jednak z botanicznego punktu widzenia jest to absurd. Wynalazek przeznaczony jest do wnikania do torebek korzeniowych, które powinny wydobywać z nich płyn. Nasiona nie mają korzeni, więc nie mają czym „ssać” wody. Dlatego nie wydawaj pieniędzy na hydrożel dla roślin - jego cena oczywiście nie jest wysoka (około 37 rubli za worek, luzem - 800 za kilogram), ale w tym celu jest całkowicie bezużyteczny. Tradycyjna mokra gaza jest znacznie bardziej skuteczna.
Jak używać hydrożelu?
Jeżeli zdecydujesz się użyć go w celu zwiększenia efektywności podlewania, to metoda jest niezwykle prosta: hydrożel do roślin miesza się z glebą przeznaczoną do sadzenia. Instrukcja zaleca, aby nie moczyć jej i przyjmować w ilości 10-20% masy ziemi. Po posadzeniu w odpowiednim czasie podlej kwiatek, a żel od razu zacznie "działać".
Jeśli zdecydujesz się zaryzykować i posadzić roślinę w glebie wodnej, jej kulki moczy się w wodzie z rozcieńczonym nawozem na pół dnia. Dla każdego odcienia granulek pobiera się osobne naczynie. Hydrożel przelewa się do szklanego (nie kryształowego! Kryształ zawiera tlenki ołowiu) wazon, jak najbardziej artystycznie, korzenie rośliny są dokładnie myte z ziemi i umieszczane w misce. Jednocześnie musisz wybrać kwiat, który nie jest wysoki, ponieważ hydrożel nie różni się niezawodnością trzymania. I wybierz te rośliny, które potrzebują trochę światła, alewięcej wody.