Ci, którzy wciąż pamiętają lata szkolne, prawdopodobnie nie zapomnieli poczucia bycia częścią małego cudu na lekcji fizyki, na której nauczyciel wyraźnie zademonstrował przemianę energii ludzkich mięśni w elektryczność. Skromne rozmiary i możliwości, dynamo bez żadnych przewodów z gniazdkami i bateriami zapalało żarówkę po przekręceniu klamki - a im szybciej klamka była obracana, tym jaśniej się paliła. Do poczucia cudu Jednak zdrowy sceptycyzm był mieszany: gniazdka prawie na każdym kroku, baterie w stosach. Czy warto więc pracować rękami i stopami, skoro tu są owoce wielkich odkryć?
Ale co zrobisz, gdy zgubisz się w trzech sosnach i stwierdzisz, że ładunek Twojego nowomodnego gadżetu lub nawet starego telefonu komórkowego jest na poziomie zerowym?Z pomysłem, który już został zrealizowany. ponad półtora wieku, nawiasem mówiąc, dobrze znany tym, którzy w dzieciństwie jeździli lekkomyślnie na dwukołowych pojazdach. Najprostsze dynamo do roweru,montowane dosłownie na kolanach i mocowane na przednim kole, zasilane darmową energią pedałowania żarówki latarki, oświetlającej drogę jak świeczka.
Zasługi odkrycia Faradaya zostały również docenione przez wojsko. W rzeczywistości bateria ma wartość tylko tak długo, jak jest naładowana. Po wydaniu zamienia się w bezużyteczny ciężki przedmiot, zamiast którego lepiej jest wziąć jeszcze jeden cynk z nabojami. Potrzebujesz energii? A co z żołnierzem? Niech kręci rączką generatora tak, jak powinien, aby zapewnić działanie radia. (Ponieważ ten generator był nazywany przez ludzi - "żołnierz-silnik".)W zasadzie niewiele się zmieniło wraz z nadejściem ery wysokiej technologii. Gadżety to gadżety, a bez zasilania ich wartość wynosi zero, zwłaszcza jeśli nie ma czym ich ładować w najbliższej przyszłości. Wartość paneli słonecznych znika również przy pochmurnej pogodzie lub w nocy. Pod tym względem dynamo jest więcej niż bezpretensjonalne. Gdyby była osoba, która mogłaby przekręcić gałkę, byłby prąd!
Pionierami w tej branży byli oczywiście rzemieślnicy przyzwyczajeni do tego, że prawie wszystko na tym świecie, łącznie z dynamem, musi być wykonane ręcznie. Samouk nie skąpił dzielenia się swoimi osiągnięciami, w wyniku czego specjalistyczne czasopisma zapełniały się zdjęciami i rysunkami prostych urządzeń, które z łatwością doładowywały baterie latarek, telefonów komórkowych, smartfonów i nawigatorów GPS. Nie zapomniano też o miłośnikach jazdy na rowerze: wystarczy długa podróż - iDynamo „pokładowe” zapewni pełne naładowanie iPhone’a lub iPada.
Wreszcie, widząc korzyści płynące z praktycznego wykorzystania pomocy wizualnych w latach szkolnych, profesjonalni producenci poszli w ślady amatorów. Obecnie na rynku jest wystarczająco dużo przenośnych urządzeń, które zapewniają konwersję energii mięśniowej użytkownika na prąd elektryczny dla niemal każdej elektroniki. Na przykład mała latarka LED, która mieści się w dłoni, ma składany uchwyt. Wystarczy kręcić nim przez minutę z prędkością dwóch obrotów na sekundę, aby urządzenie świeciło przez kilka minut. Bardzo cieszy również to, że sprzedaje się dynamo przeznaczone specjalnie dla nastolatków zainteresowanych nauką równolegle z tym sprzętem. Eksperymentując bez końca w domu, możesz nie tylko dowiedzieć się, jak uzyskać czystą energię elektryczną bez baterii i akumulatorów, ale także wymyślić coś nowego…